Sylwester minal bez wielkich atrakcji-bylismy na hotelowym tarasie wraz z martini.Fajerwerki bez rewelacji.Nowy rok spedzilismy w dzielnicy Palermo gdzie jest duzo parkow i ciekawych apartamentowcow.Wieczorem poszlismy w okolice cmentarza gdzie jest mnostwo kafejek i restauracji.Kolacje zjedlismy w czyms co przypominalo nam poznanska Browarie i sprobowalismy 6 gatunkow piwa przez nich wazonego.Dzis od rana zwiedzamy La boca(slynny stadion Boca Juniors-niestety popsul nam sie aparat i bedzie tylko 1 zdjecie-na szczescie humory nam sie poprawily bo udalo sie dokonac naprawy wlasnorecznie i mozemy dalej pstrykac).Potem przeszlismy przez San Telmo z fajnymi ,niskimi zabudowaniami.To dzielnica bohemy ,swiatka artystycznego roznej prowinencjii,La Boca to juz slamsy.Dzis w nocy wyruszamy do Cordoby.Wybralismy autobus typu cama czyli lepszy niz dotychczas podrozowalismy a niewiele drozszy.zobaczymy czy bylo warto.