Dziś po "przepysznym " śniadaniu wyruszamy w miasto.Jest niesamowicie futurystyczne ale znajdujemy też wkomponowane kolonialne domki.Różnorodność ludzi na ulicach jest ogromna i żyją oni w zgodzie.W jednej dzielnicy można znaleźć świątynie hinduską, meczet i kościół kaolicki.Podoba nam się bardzo Chinatown-zbliża się ich nowy rok więc przygotowania idą pełną parą.
Docieramy wzdłuż wybrzeża do kolejnego punktu naszego dzisiejszego planu-mamy zamiar skorzystać z atrakcji wyspy Sentosy.Można się na nią dostać samochodem przez most,mała ale nowoczesną kolejką lub kolejką linową wyjeżdżającą z 15 piętra budynku.Wybieramy ostatnią opcje.Sama wyspa to jedno wielkie miasteczko rozrywkowe.Można się tu poopalać i wykąpać ,odwiedzić któryś z licznych parków(gadów ,motyli itd.),posilić,zrobić zakupy i na koniec wziąć udział w spektaklu światło-woda.Całkiem miły dzień.