Dzisiejszy cały dzień stoi pod znakiem zwierząt.Jedziemy do Zoo i spotykamy się z nietypowymi przedstawicielami fauny.Bardzo podoba nam się to Zoo bo tutaj rządzą zwierzęta a nie ludzie i perwszy raz mamy tego typu kontakt z różnymi dziwolągami.Wokół nas coś fruwa, biega,skacze i pełza.Spotykamy też Polaków-para z dzieckiem z Krakowa.
Wieczorem daliśmy się namówić na nocne safari.Jest to pokaz nocnej zwierzyny a potem przejażdżka odkrytym tramwajem pomiędzy swobodnie przechadzającymi się stworami.Na koniec spacer alejkami ze skąpym oświetleniem-i tu przejście obok wybiegu hien dla niektórych kończy się solidnym siniakiem na ramieniu spowodowanym namiętnym uściskiem współtowarzyszki niedoli (brak światła i odgłosy robią swoje).