No nareszcie udało mi sie zebrać aby tu coś napisać bo od poniedziałku jestem mocno zajęta chodzeniem na 5 godzin do szkoły.ACE to niewielka szkoła ale chyba przez to bardziej przyjazna.Jest dużo ludzi z różnych zakątków świata,np.w mojej grupie jest chłopak z Wyspy Reunion(koło Madagaskaru).Grupa zresztą jest nieduża bo 7 osobowa co sprawia że zajęcia są bardziej efektywne.No ale nie tylko szkoła człowiek zyje.W tygodniu przed jej rozpoczęciem troche pozwiedzaliśmy.Początkowo skupiliśmy sie na plażach(Cotesloe jest bardzo ładna-piaseczek piszczy pod nogami,infrastruktura a okoliczne domy osiągają niebotyczne ceny-jest to obecnie najdroższa dzielnica w Australii),Swanborn i inne bo tak naprawde to plaża można iść bez końca.Byliśmy też w Kings parku,który jest wzgórzem w centrum miasta zlicznymi alejkami do spacerów.Wreszcie dotarliśmy też do Fremantle-wczesniej mała rybacka osada i główny port WA a teraz hippisowska cześć Perth-całkiem miła mieścinka.
Weeckendy mamy zamiar zwiedzac wiec jak sie coś ciekawego zdaży to napisze.